RZECZYWISTY

Priorytetem jest obrona powietrzna: czy Ukrainie uda się wzmocnić na zimę – Oleksiy Yizhak

W ostatnich dniach coraz częściej słychać o konieczności wzmocnienia obrony powietrznej na Ukrainie. W rozmowie z „Die Welt” minister spraw zagranicznych Oleksij Kuleba powiedział, że „przymkniemy oczy, jeśli nie otrzymamy [pocisków rakietowych] Taurus, ale otrzymamy systemy obrony powietrznej”. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Niemiec ze swojej strony poinformowało, że utworzenie tarczy przeciwlotniczej dla Ukrainy będzie omawiane na odbywającym się obecnie w Tokio spotkaniu państw G7. Wcześniej sekretarz RBNiO Oleksij Daniłow zauważył, że Ukraina może nawet wynajmować systemy obrony powietrznej, aby chronić Ukraińców zimą. To, ich zdaniem, pozwoli maksymalnie zwiększyć liczbę takich systemów, ponieważ Ukraina ich bardzo potrzebuje.

Przewiduje się, że zima będzie trudna. Rosja zdecydowanie gromadzi siły, produkując dziesiątki nowych rakiet i modernizując stare. Nie ma więc nic dziwnego w chęci Ukrainy do samoobrony.

Oprócz sprzętu przeciwlotniczego, który Ukraina już otrzymała, opracowujemy różne opcje hybrydowe. Na przykład, gdy nowe amerykańskie rakiety są umieszczane na starych sowieckich instalacjach. Słyszałem też o pomysłach przeróbki niektórych rakiet innego typu na rakiety przeciwlotnicze... Jednak nie można też odrzucić pomysłu leasingu niektórych systemów obrony powietrznej.

 

Wypożyczanie sprzętu wojskowego jest praktyką. Być może się mylę, ale wydaje mi się, że w szczególności zdarzały się przypadki wynajmu wartościowych systemów uzbrojenia w ramach NATO. Nie pamiętam komu, ale słyszałem o wynajmie Patriota w Europie. Pamiętamy też przykład leasingu szwedzkich samolotów Gripen przez kraje Europy Wschodniej... Dlatego pomysł leasingu systemów przeciwlotniczych nie pojawił się znikąd, jest to normalna praktyka (po okresie leasingu leasingowany zwrot sprzętu).

Ukraina musi zamknąć całe niebo. W żadnym kraju nie ma czegoś takiego

Ogólnie rzecz biorąc, ten pomysł może pozwolić ukrainie zdobyć maksymalną liczbę systemów obrony powietrznej na tę zimę. I byłoby to niezwykle przydatne, ponieważ Ukraina musi pokryć całe niebo. W żadnym kraju nie ma czegoś takiego. Mam na myśli to, że żaden kraj nie ma całkowicie chronionego nieba: zwykle chronione są główne przewidywane kierunki uderzeń, główne obiekty są chronione. Ale kiedy zachodzi potrzeba ochrony całego kraju, skoro strajki mogą być wszędzie i nie wiadomo gdzie, tutaj jesteśmy wyjątkowi...

Trudno powiedzieć, na ile ten pomysł jest realny. Nie mam informacji, czy były już wcześniej prowadzone rozmowy w tej sprawie, z kim dokładnie, jakie rezerwy mają nasi partnerzy. Ale jeśli uda się zdobyć chociaż jeden kompleks Patriot lub Samp-t, będzie dobrze.

Jeśli chodzi o cenę, myślę, że tę kwestię ustala się indywidualnie. Przecież nie ma rynku wynajmu broni jako takiego. Poza tym myślę, że nie tyle chodzi o cenę, co o mechanizm, który umożliwi naszym partnerom dostarczenie w ten sposób Ukrainie potrzebnych jej systemów obrony powietrznej. Faktem jest, że z różnych powodów politycznych i gospodarczych niektórzy partnerzy Ukrainy nie mogą zapewnić nam niezbędnej broni w ramach pomocy. Ale jeśli stanie się to w formie wynajmu, nie będzie nic dziwnego. Co więcej, nie chodzi o to, ile to kosztuje, ale o maksymalne zwiększenie liczby systemów obrony powietrznej na Ukrainie w przededniu ostrej zimy.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT