1 lipca rosyjscy najeźdźcy uderzyli w rakietę w okręgu Kamyansky w regionie Dnipropetrovsk. Zgłoszono to szef regionalnej administracji wojskowej Dnipropetrovsk Sergey Lisak.
Według niego rano nastąpiły wybuchy, które spowodowały pożar. Władze wezwały mieszkańców do pozostania w bezpiecznych miejscach, gdy alarm lotniczy trwa w regionie. Następnie Sergey Lisak zaktualizował informacje i poinformował, że wrogi strajk rakietowy był martwy i ranny. Szczegóły są obecnie wyjaśnione. „Po ataku rakietowym w dzielnicy Kamyansky niestety są martwi i ranne. Szczegóły później” - napisał szef OVA.
Władze nadal pracują nad wyeliminowaniem skutków ostrzału i udzielając wszelkiej niezbędnej pomocy ofiarom.