RZECZYWISTY

UE zachowa sankcje, jeśli USA zmienią pozycję

Unia Europejska przygotowuje się do możliwego uwolnienia Stanów Zjednoczonych z rozmów pokojowych z Rosją, co może znacząco zmienić dynamikę międzynarodowego wsparcia Ukrainy. Kierownik dyplomacji w UE Callas poinformował, że Unia Europejska zachowa sankcje wobec Rosji, nawet jeśli Stany Zjednoczone zdecydują się zbliżyć do Moskwy i zrezygnować z utrzymania pokojowego. Rozwój ten może zmienić nie tylko relacje między krajami, ale także wpływać na strategię w Europie dotyczącą wojny na Ukrainie.

W wywiadzie dla Financial Times Callas zauważył, że UE ściśle monitoruje zmiany w polityce USA, w tym możliwe wyjście z Ameryki z rozmów pokojowych z Rosją. Zauważyła, że ​​USA mogły mieć refleksje na temat celowości kontynuowania poparcia Ukrainy w obliczu trudności w osiągnięciu porozumienia pokojowego.

„Widzimy oznaki, że zastanawiają się, czy powinni opuścić Ukrainę i nie próbować zawrzeć porozumienia z Rosjanami, ponieważ jest to trudne” - powiedział Kallas.

Rozwój ten jest zaniepokojony w Unii Europejskiej, ponieważ jeśli Stany Zjednoczone zmieniają swoją pozycję, może stworzyć precedens dla niektórych państw członkowskich UE, które już odzwierciedlają możliwość „ponownego uruchomienia” stosunków z Rosją.

Niektóre państwa członkowskie UE starają się ocenić, czy nadal wspierać Ukrainę, jeśli USA zdecydują się na rezygnację z rozmów pokojowych i zmienić swój kurs w celu dokładniejszej współpracy z Moskwą. Jednak Kai Callas podkreślił, że ta pozycja jest fałszywa.

„Oczywiste jest, że takie dyskusje trwają w niektórych państwach członkowskich i możliwe, że nie będziemy już musieli wspierać Ukrainy. Ale jest to również fałszywa nadzieja, ponieważ jeśli spojrzysz na Rosję, która inwestuje więcej niż 9% PKB w potrzeby wojskowe, ponownie będą chcieli z nich skorzystać” - podkreśliła.

Kolejnym ważnym aspektem negocjacji jest kwestia okupacji Krymu przez Rosję. UE nie uznaje aneksji Krymu i nie zgadza się z propozycjami, które mogą przewidzieć niektóre ustępstwa Rosji w tej sprawie. Callas wyraźnie stwierdził, że UE nie była gotowa zaakceptować żadne ustalenia, które zalegalizowałyby rosyjską zawód.

„Krym jest Ukrainą. Oczywiście nie możemy mówić w imieniu Ameryki, ale po stronie europejskiej rozmawialiśmy o tym raz po raz” - podkreślił dyplomata.

Kai Callas zauważył również, że Stany Zjednoczone mają naciski na presję na Rosję, aby zgodziła się na rozmowy pokojowe i batowe. Zacytowała słowa prezydenta Trumpa, który stwierdził, że chce „zatrzymać”, i podkreśliła, że ​​USA powinny użyć swoich narzędzi do presji na Rosję, aby osiągnąć ten wynik.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT