Jak donosi kilka lokalnych gazet, Turcja grozi zablokowaniem popularnego komunikatora Telegram za rzekome nieprzestrzeganie rządowych wymogów dotyczących kontroli treści.
Władze tureckie uprzedziły już oficjalnie administrację Telegramu o możliwości zablokowania serwisu w przypadku braku postępów w kwestii moderacji treści. W szczególności rząd wymaga od Telegramu aktywniejszej walki z nielegalnymi treściami, propagandą terrorystyczną i innymi formami zagrożeń informacyjnych.
Powodem jest brak reakcji na żądania zamknięcia kanałów sprzedaży narkotyków, propagandę prostytucji, hazardu, filmy z pornografią dziecięcą.
Ankara wysłała do Telegramu ponad tysiąc ostrzeżeń, ale nie otrzymała żadnej odpowiedzi.
Niedawno Turcja zablokowała już Instagram, ale tydzień później strony doszły do porozumienia i blokada została zniesiona.