W regionie górskim Pahalgs w indyjskim stanie Jamma i Kaszmirowi bojownicy zastrzelili co najmniej 20 cywilów. Jest to najbardziej ogromny atak na ludność cywilną w ostatnich latach w regionie, który od dawna jest punktem napięcia między lokalnymi separatystami, siłami rządowymi i graczami zewnętrznymi.
Tragedia została zgłoszona 22 kwietnia przez Reuters w odniesieniu do źródeł w organach ścigania. Chociaż dokładna liczba zmarłych jest nadal ustalana, władze lokalne są już potwierdzone: jest to jeden z najgorszych ataków na cywile w współczesnej historii Kaszmiru.
Pakhalgs, w którym miał miejsce atak, są popularnym letnim miejscem turystycznym wśród podróżników z całych Indii. To było tam, w warunkowym sezonie pokojowym, kiedy spodziewano się wzrostu turystyki, że nieznana z bronią automatyczną otworzyła ogień do ludzi. Według doniesień medialnych turyści należą do zmarłych, chociaż ich osoby i obywatelstwo nie zostały jeszcze ustalone.
Mała znana radykalna grupa Kaszmirska oporność wzięła odpowiedzialność za atak terrorystyczny. W swoich oświadczeniach dotyczących sieci społecznościowych uzasadniają atak przez „zagrożenie demograficzne” SAM, które ich zdaniem powoduje przeniesienie do regionu tysięcy ludzi z innych części Indii. Według oficjalnych danych ponad 84 000 osób z innych stanów otrzymało pozwolenie na pobyt w Dżamma i Kaszmirze w ciągu ostatnich dwóch lat.
Działania te są uważane za próbę zmiany struktury etnicznej i kulturowej regionu.
Premier Indii Narindra Modi nazwał atak na „okrutne zbrodnię” i obiecał, że sprawcy nie unikną sprawiedliwości:
„Nie unikają sprawiedliwości!
Indyjskie siły bezpieczeństwa już rozpoczęły operację o dużej skali, aby znaleźć atakujących w górzystych obszarach wokół Pahalgam.
Społeczność międzynarodowa odpowiedziała już na wydarzenia w Indiach. Minister spraw zagranicznych Ukrainy Andriy Sibiga wyraził głębokie kondolencje narodowi Indii:
„Kiedy niewinni ludzie zostają zabici, powoduje to nie do zniesienia ból. Taka przemoc nie ma usprawiedliwienia. W tym smutnym dniu Ukraina jest solidarnością w Indiach”.
Podobne stwierdzenia zostały złożone z innych agencji dyplomatycznych, w tym Francji, Stanów Zjednoczonych i Wielkiej Brytanii.
Jamma i Kaszmir pozostają jednym z najbardziej zmilitaryzowanych regionów na świecie. Od połowy XX wieku trwają spory dotyczące jego statusu między Indiami a Pakistanem. Częste ataki separatystów i grup islamistycznych od dziesięcioleci stwarzają zagrożenie dla miejscowej ludności i turystów.
Tragedia w Pahalgamie była kolejnym przypomnieniem o wrażliwości regionu i potrzeby kompleksowego międzynarodowego podejścia do pokojowego osiedlenia się w tej sytuacji.