W Izraelu występują masowe protesty domagające się rezygnacji rządu Benjamina Netanjahu.
Uczestnicy protestów, w tym krewni sektora hodowców, żądają pójścia do umowy Hamasu ze względu na ich zwolnienie, a także rezygnację z Netanyag. Oskarżają Netanyae, że do celów politycznych nie idzie do umowy.
W odpowiedzi zwolennicy Netanjahu nazywają protestujących zdrajców. Premier sprzeciwił się już wyborom, mówiąc, że sparaliżowali kraj przez sześć miesięcy.
Netanjahah stwierdził również, że plan operacji armii izraelskiej na Rafas na południu sektora, z którego ostrzegał kraje Zachodu, został już zatwierdzony, ponieważ w Rafas jest około 1,4 miliona uchodźców z RAFas.