Węgry wyraziły ostre oświadczenie o dwóch pracownikach ambasady ukraińskiej w Budapeszcie, oskarżając ich o szpiegostwo. Zostało to ogłoszone w piątek, 9 maja, Węgier Minister Spraw Zagranicznych Peter Siarto w swoim poście na Facebooku sieci społecznościowej.
Według przewodniczącego węgierskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych obaj dyplomaci nazywali „Ukraińskimi szpiegami”, rzekomo działali pod okładką dyplomatyczną. Pracowali w ambasadzie Ukrainy w Budapeszcie. Siarto nie określił, jakie działalność przypisano tym osobom, ale stwierdził, że decyzja o ich wydaleniu została już podjęta i przekazana stronie ukraińskiej.
„Nie będziemy już znosić ciągłych zniesławiających działań Kijowa przeciwko naszemu krajowi. Ostatnia kampania ma taki sam powód, jak wszystkie poprzednie: my, Węgrzy, chcemy pokoju, odmówić„ wojny ”i nie dostarczamy ani nie dostarczamy broni Ukrainie” - podkreślił Siarto.
Według niego odpowiednie dokumenty i lista osób podlegających eksterminacji zostały już przeniesione na Ukraińskie Lotnictwo w Budapeszcie bezpośrednio w Ministerstwie Spraw Zagranicznych.
Ukraińska strona oficjalnie nie skomentowała oskarżeń, ale takie kroki mogą być zaostrzone przez i tak już złożone relacje między Kijami a Budapesztem. Od początku wojny Rosji w pełnej skali przeciwko Ukrainie Węgry wielokrotnie opowiadały się, co w szczególności różniły się od ogólnego przebiegu Unii Europejskiej, w szczególności zablokowały wspólne decyzje dotyczące pomocy wojskowej na Ukrainie.
Należy przypomnieć, że Ukraina wielokrotnie krytykowała Węgry za bliskość Kremla i próbuje zachować neutralność w kwestiach wojennych, podczas gdy inne państwa europejskie aktywnie wspierają Ukrainę finansową, polityczną i wojskową.
Obserwatorzy polityczni przewidują, że obecny incydent dyplomatyczny może mieć konsekwencje w postaci zmniejszenia działań dwustronnych lub symetrycznych działań przez Ukrainę.