Jako starsza osoba stała się nieprawdopodobną gwiazdą mody dzięki swojemu stylowi, w tym swoim charakterystycznym, dużym sowym okularom.
Natychmiast rozpoznawalna dzięki swoim charakterystycznym, dużym sowim okularom, pani Apfel stała się nieprawdopodobną gwiazdą mody. Regularnie pojawiała się na łamach stylistycznych New York Timesa, brała udział w kampaniach reklamowych torebek Kate Spade i Coach, została sfotografowana przez Bruce'a Webera dla włoskiego magazynu Vogue i była bohaterką filmu dokumentalnego słynnego reżysera Alberta Meislesa w 2014 roku.
Jej dramatyczne, eklektyczne wyczucie mody zdobyło podziw takich projektantów, jak Isaac Mizrahi, Jason Wu i Duro Olovu. Stała się symbolem starzenia się z bezczelnym zacięciem.
„To, że trafisz określoną liczbę, nie oznacza, że musisz zwinąć się w kłębek i czekać na Żniwiarza” – powiedziała w 2012 roku londyńskiemu magazynowi o modzie i kulturze dla młodzieży Dazed.

Na międzynarodową scenę mody wkroczyła w wieku 84 lat, dawno już wycofana z branży tekstylnej, po tym, jak elementy jej osobistej garderoby zostały wystawione w Instytucie Kostiumów Metropolitan Museum of Art w Nowym Jorku.
Harold Koda, dyrektor Instytutu Kostiumów, poprosił panią Apfel o pożyczenie biżuterii ze swojej kolekcji na wystawę akcesoriów.
„Zaczęło się nie od pokazu mody” – powiedziała kiedyś pani Apfel – „ale stwierdził, że pokazywanie akcesoriów wyrwanych z kontekstu nie ma większego sensu, więc zapytał, czy mogłabym zaprezentować może pięć kreacji”.
Jak napisała krytyk sztuki „New York Timesa”, Roberta Smith: „Zanim wielokulturowość stała się słowem, nosiła je pani Apfel”.
Po raz pierwszy Instytut Kostiumów Met uhonorował osobę, która nie była projektantem mody.
Jej modne pary i nieustraszona osobowość przykuły uwagę świata mody.
„Ma przesadny wygląd. Wszystko jest trochę przesadzone, ale wszystko ze sobą współgra” – powiedziała historyk mody Valerie Steele, dyrektor muzeum Fashion Institute of Technology w Nowym Jorku. „Nauczyła nas, że można być kreatywnym i fantastycznym na każdym etapie życia”.
Przypomniała, że moda w swej istocie jest ponadczasową formą indywidualnej ekspresji twórczej.
„Więcej znaczy więcej, mniej znaczy nudno” – często żartowała reporterom pani Apfel. „Jeśli nie ubierasz się jak wszyscy inni, nie musisz myśleć jak wszyscy inni”.
Iris Burrell urodziła się 29 sierpnia 1921 roku w Queens. Jej ojciec był właścicielem sklepu ze szkłem i lustrami, a urodzona w Rosji matka prowadziła butik sprzedający modne dodatki.
Zaczęła podzielać zamiłowanie matki do ubrań, jednak jej nastoletnia sylwetka była przytulna, co spowodowało, że ekspedientki krzyczały na nią: „Dlaczego nie będziesz szczupła jak twoja mama?” Jej rozwiązaniem było palenie do czterech paczek papierosów dziennie, aby kontrolować apetyt.
W 1943 roku ukończyła szkołę artystyczną na Uniwersytecie Wisconsin i po zwycięstwie w konkursie pisarskim Vogue Prix de Paris przyjęła posadę copywritera za 15 dolarów tygodniowo w Women's Wear Daily. Zdecydowała się opuścić magazyn, gdy zdała sobie sprawę, że redaktorki są „za stare, aby mieć dzieci i iść na urlop macierzyński, i za młode, aby umierać”.
Później pracowała dla ilustratora mody męskiej Roberta Goodmana, który płacił jej 35 dolarów tygodniowo – „więcej niż wszyscy inni faceci, z którymi się spotykałam” – zauważyła.
W 1950 roku założyli firmę Old World Weavers specjalizującą się w reprodukcjach tkanin zabytkowych. Iris była dyrektorem kreatywnym, a Carl zajmował się biznesem i mechaniką firmy. Wśród klientów znalazły się emerytowana gwiazda filmowa Greta Garbo, potentata makijażu Estée Lauder, miłośniczka etykiety Emily Post i pierwsza dama Jacqueline Kennedy, która na początku lat 60. dała parze pierwsze zlecenie w Białym Domu.
Zanim sprzedali firmę Stark Carpet Co., ukończyli dziewięć historycznych renowacji Białego Domu. w 1992 r. Kontynuowali pracę jako konsultanci firmy do 2010 roku. Jej mąż zmarł w 2015 roku w wieku 100 lat.
Pani Apfel zachęcała ludzi do dokonywania odważnych, ale odpowiednich wyborów w zakresie mody i makijażu, często wykorzystując swój dziwaczny dowcip, aby udaremnić zły gust.
„Nie mogę mówić ludziom, jak mają mieć styl. Stylu nie można kupić za żadną kwotę” – powiedziała brytyjskiemu Sunday Telegraph. „To po prostu instynktowne… Najpierw musisz dowiedzieć się, kim jesteś, a to boli”.