RZECZYWISTY

Minus 27 miliardów za styczeń. Dlaczego Ukraińcy zaczęli wypłacać więcej pieniędzy z kont bankowych

W mediach pojawiły się doniesienia o masowych wyciągach pieniędzy ze swoich kont przez Ukraińców. Ekonomista Mychajło Demkiw wyjaśnia, dlaczego są to czyste spekulacje i nie ma powodu do paniki.

Wiadomość o gwałtownym spadku środków ludności w bankach pojawiła się kilka razy na taśmach i czatach, więc postanowiłem zastanowić się nad tym tematem.

Ta „wiadomość” przemknęła mi przez myśl w tym formacie

„Tylko w styczniu Ukraińcy wycofali ze swoich rachunków 27 miliardów hrywien. To absolutny rekord od lutego 2022 r. – Narodowy Bank Polski. Łączny wolumen depozytów Ukraińców zmniejszył się o 27,4 mld UAH. Ostatnia redukcja miała miejsce w maju 2023 r., ale obecnie skala jest 28(!) razy większa.”

To manipulacja czystą wodą. Rzeczywiście, w styczniu wolumen środków publicznych w bankach spadł o 2,5%. Nie brzmi to zbyt alarmistycznie? To 27 miliardów hrywien. Mówimy tu o zmianie, czyli następuje zarówno wzrost, jak i spadek depozytów. Dla porównania przyjęto miesiąc, w którym liczba depozytów nie uległa zmianie – w maju ub. roku redukcja wyniosła 0,1%. I to jest „świetna” podstawa do porównań. Jeśli chcesz, namaluj zdradę, że tempo spadku wzrosło 27 razy i wkrótce wszyscy się uzależnimy. A jeśli chcesz, odniesiesz zwycięstwo - w grudniu wzrost jest 50-krotnie większy.

Czy można powiedzieć, że wszystko jest w porządku i to tylko kwestia sezonowości? Po części jest to prawdą, w grudniu dochody Ukraińców są tradycyjnie największe, a w styczniu są już mniejsze. W związku z tym salda na rachunkach bankowych często zmniejszają się w styczniu. W 2024 r. spadek ten był nieco większy, być może ze względu na skromniejsze wydatki budżetowe, gdzie pomoc zagraniczna nie napłynęła w oczekiwanych ilościach. Czy jednak są wystarczające podstawy, aby sądzić, że jest to wyraźny trend? Wydaje mi się, że nie ma jeszcze podstaw, aby tak twierdzić.

Czy wszyscy uciekają do gotówki, bojąc się monitorowania finansów, mobilizacji lub czegoś innego? Powtórzę: czy jest wystarczający powód, aby to powiedzieć? W styczniu wolumen hrywny gotówkowych spadł, a nie wzrósł - o 7 miliardów (około -1%). Można oczywiście postawić tezę, że w segmencie gotówkowym mamy wyraźną sezonowość, a w styczniu wolumen hrywny papierowej spada jeszcze bardziej zauważalnie – przed inwazją na pełną skalę spadek wynosił 4-7%, w zeszłym roku – 2,4 proc., w 2022 i 2021 r. – niecały 1 proc. Czyli zapotrzebowanie na gotówkę jest nieco wyższe niż w niemal czasie pokoju, ale czy to wystarczy, aby wyciągnąć kategoryczne wnioski o „wszystko jest źle” lub „wszystko jest dobrze”? Nie sądzę.

Ale dlatego nie mam kanału telegramowego z dużą liczbą subskrybentów) Nie czytaj bzdur, rzeczywistość jest gdzieś pomiędzy absolutną zdradą a bezbłędnym zwycięstwem. Wcale nie wyjątkowy, gdzieś pośrodku.

NIE PRZEGAP

AKTUALNOŚCI WEDŁUG TEMATU