RZECZYWISTY

Pożar w Los Angeles nadal niszczy miasta

W Los Angeles trwa obecnie jeden z najpoważniejszych pożarów w historii miasta, w wyniku którego zginęło już 16 osób i ewakuowano ponad 180 tysięcy mieszkańców. Pożary trawiące duże obszary wybrzeża Kalifornii mają poważne konsekwencje zarówno dla lokalnych mieszkańców, jak i dziedzictwa kulturowego miasta. Najbardziej zagrożone były elitarne dzielnice Brentwood i Bel-Air, a także ważne obiekty kulturalne, w tym galeria sztuki Getty Center i kampus Uniwersytetu Kalifornijskiego.

Pożar, który wybuchł 8 stycznia, rozprzestrzenia się w dalszym ciągu ze względu na suchą i wietrzną pogodę, co stwarza sprzyjające warunki do jego rozwoju. Początkowo okazało się, że przyczyną pożaru mogła być przerwa w liniach energetycznych – w wyniku silnego wiatru mogły wystąpić awarie w sieci energetycznej. Bob Marshall, dyrektor lokalnej firmy energetycznej Whisker Labs, powiedział, że na kilka godzin przed wybuchem pożaru pojawiły się doniesienia o problemach z siecią energetyczną, w tym o dotykaniu przewodów przez gałęzie drzew. Działania te mogą spowodować powstanie iskier, które mogą spowodować pożar na dużą skalę. Obecnie ogień przemieszcza się w kierunku elitarnych obszarów, grożąc zniszczeniem budynków mieszkalnych najbogatszych, a także obiektów kulturalnych miasta. Jednak największym problemem jest podejście pożaru do Getty Center, jednego z największych muzeów sztuki w Stanach Zjednoczonych. Wiadomo, że budynek muzeum ma konstrukcję ognioodporną, jednak jego bezpieczeństwo jest w dalszym ciągu zagrożone. Ponadto ogień może objąć kampus Uniwersytetu Kalifornijskiego w Los Angeles. Według najnowszych doniesień władz Los Angeles strefa ewakuacyjna wciąż się poszerza. Strażacy i służby ratownicze pracują na pełnych obrotach, ponieważ w niektórych rejonach dostęp do wody do gaszenia pożaru jest ograniczony ze względu na brak hydrantów. Przyczyną tej sytuacji były działania części lokalnych właścicieli gruntów, którzy naruszyli zasady dotyczące konserwacji hydrantów. Ogień wyrządził poważne szkody nie tylko zwykłym obywatelom, ale także wielu znanym osobistościom. Wśród osób dotkniętych pożarem są aktorzy Anthony Hopkins, Ben Affleck i Jennifer Aniston, a także wiele innych gwiazd. Władze lokalne podały, że niektórzy zamożni ludzie próbowali negocjować ze strażakami i zaoferowali im pomoc finansową w zamian za uratowanie ich majątku. Zdaniem meteorologów wietrzna i sucha pogoda utrzyma się jeszcze przez kilka dni, co znacznie skomplikuje pracę służb ratowniczych. Komendant straży pożarnej hrabstwa Los Angeles, Anthony Marrona, ostrzegł, że zagrożenie rozprzestrzenieniem się pożaru pozostaje wysokie, a sytuacja może się pogorszyć, jeśli nie zostaną podjęte dodatkowe środki.

Pożary na wybrzeżu Pacyfiku Stanów Zjednoczonych stały się kolejnym przypomnieniem o znaczeniu gotowości dla klęsk żywiołowych i potrzeby utrzymania właściwej infrastruktury w celu zwalczania tak dużych katastrof.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT