Senator stanu Vermont Bernie Sanders, który w czasie pandemii Covid zasłynął ze zdjęcia, na którym ma na sobie maskę i rękawiczki, przedstawił ustawę wprowadzającą czterodniowy tydzień pracy, wywołując gniew Republikanów. Jeśli ustawa zostanie uchwalona, radykalnie skróci czas pracy Amerykanów, pozostawiając płace na obecnym poziomie. Inicjatywa pojawiła się pod wpływem upowszechnienia się nowych technologii, w szczególności sztucznej inteligencji.
Zgodnie z propozycją Sandersa tydzień pracy w USA zostanie skrócony do czterech dni, przy jednoczesnym ustanowieniu nowych minimalnych stawek wynagrodzenia za nadgodziny, które zapewnią odpowiedni poziom wynagrodzenia. Prawo zabraniałoby także pracodawcom obniżania wynagrodzeń pracowników w obniżonych godzinach pracy.
Sanders zauważył, że amerykańscy pracownicy są o ponad 400% bardziej produktywni niż w latach czterdziestych XX wieku, ale wielu z nich zarabia mniej. Uważa, że z finansowych korzyści płynących z nowych technologii powinna korzystać cała klasa robotnicza, a nie tylko kadra kierownicza korporacji.
Chociaż politycy wyrazili zaniepokojenie automatyzacją, nie podjęto jeszcze żadnych zdecydowanych działań. W Senacie odbyły się już przesłuchania nad tym projektem ustawy, podczas których przedstawiciele rządu wyrazili swój sprzeciw. Sanders jest jednak przekonana, że inne kraje już skróciły dzień pracy i nie spowodowało to kryzysu gospodarczego.
Ustawa Sandersa dotycząca czterodniowego tygodnia pracy wywołała ostre oburzenie wśród Republikanów. Jeśli zostanie uchwalona, przyspieszy redukcję godzin pracy Amerykanów przy jednoczesnym utrzymaniu ich obecnego poziomu wynagrodzeń. Impulsem do tej inicjatywy stały się nowe technologie, w szczególności sztuczna inteligencja.