Doradca szefa biura prezydenckiego Michaila Podolyaka, w swoim oświadczeniu 3 stycznia, podkreślił potrzebę zmiany podejścia do przeciwdziałania dochodowi ropy w Rosji. Wcześniejsze sankcje, w tym wprowadzenie „pułapu cenowego”, były nieskuteczne. Chociaż ograniczenia przez pewien czas mogły zawierać koszt rosyjskiej ropy na poziomie poniżej 60 USD za baryłkę, Kreml znalazł sposoby ominięcia sankcji poprzez schematy cienia.
Według Podolyaka ropa z Rosji jest obecnie eksportowana za pomocą „floty cieni” tankowców z fikcyjnym ubezpieczeniem. W takim przypadku głównym problemem jest bezkarność kupujących, którzy przekraczają ustaloną limit ceny.
Szczególnie korzystna jest sytuacja poszczególnych krajów w Azji, które przetwarzają rosyjskie surowce i sprzedają produkty naftowe otrzymane Europie i Stanom Zjednoczonym. Takie podejście pozwala im wzbogacić, bez naruszenia formalnych sankcji.
Podolyak podkreśla, że konieczne jest wzmocnienie kontroli nad transportem ropy, ubezpieczenie statków i finansowanie operacji handlowych. Tylko kompleksowe podejście do mechanizmu sankcji będzie w stanie złamać sytuację i zmniejszyć zyski z ropy Kremla, które finansują wojnę z Ukrainą.
Jednocześnie doradca szefa OP podkreślił, że niezwykle ważne jest zaangażowanie Chin i Indii w porzucenie „szarych” programów handlu rosyjskiego ropy. Według niego to zadanie leży na ramionach dyplomatów, które powinny przekonać te kraje o korzyściach współpracy w zakresie przejrzystych warunków.
Chociaż sankcje nigdy nie są w stu procentach nieprzeniknionym, zmniejszenie dochodu Kremlina ze sprzedaży ropy znacząco wpłynie na gospodarkę Rosji. To, według Podolyaka, przyspieszy koniec wojny z Ukrainą. Zauważył również, że nawet spóźnione decyzje na tym etapie będą nadal skorzystać.