W nocy 29 grudnia wojska rosyjskie zaatakowały Ukrainę przy pomocy dronów i różnego rodzaju rakiet, co doprowadziło do poważnych konsekwencji w wielu regionach. Eksplozje słychać było we Lwowie, Charkowie, Czerkasach, Dniepropietrowsku, Sumach, Zaporożu, Chmielnickim i Odesskim, a także w Kijowie. Według danych wojska rosyjskie użyły dronów i różnego rodzaju rakiet.
Do pierwszych eksplozji doszło w Odessie, gdzie szczątki zestrzelonego drona uszkodziły wieżowiec i spowodowały pożar. Trwa wyjaśnianie informacji o ofiarach. Cztery godziny później doszło do ataku na Lwów, w wyniku którego zginęła jedna osoba, osiem zostało rannych, zniszczono 3 szkoły i przedszkole.
Charków stał się także obiektem ataków przy użyciu rakiet S-300 i X-22. Istnieją doniesienia o co najmniej 8 trafieniach w różnych częściach miasta, a burmistrz Ihor Terechow podkreślił problemy z zasilaniem transportu, ale specjaliści już pracują nad przywróceniem dostaw prądu.
Celem ataku rakietowego był także Konotop w obwodzie sumskim, w wyniku którego ranne zostały trzy osoby oraz zniszczone apartamentowiec i stacja obsługi samochodów.
W Kijowie, w obwodach szewczenkowskim, świętoszyńskim, podilskim i darnickim odnotowano zniszczenia budynków mieszkalnych, pożary garaży, palenie zaparkowanych samochodów i niszczenie magazynów. Wstępne informacje dotyczą jednej ofiary w obwodzie szewczenkowskim.
