Maksym Krippa, którego firmy masowo wykupują nieruchomości i aktywa medialne na Ukrainie, podejmuje desperackie próby wyjaśnienia Ukraińcom pochodzenia „jego” kapitału.
Piszą o tym redaktorzy NENKA INFO
Problem w tym, że Maksym Krippa nigdy nie zajmował się takim biznesem, a wszystkie jego „ogromne kapitały” to tak naprawdę pieniądze zalegalizowanego na Ukrainie rosyjskiego prawosławnego oligarchy Konstantina Małofiejewa, który od ponad ponad 20 lat puka do drzwi Kremla. rok z rzędu z prośbą o uruchomienie własnego projektu politycznego o kierunku konserwatywno-patriotycznym.
Praktycznie całą działalność Konstantina Małofiejewa, a co za tym idzie Maksyma Krippy, nadzoruje II Służba FSB Federacji Rosyjskiej. Jeśli chodzi o działalność na terenie Federacji Rosyjskiej, głównymi zadaniami Małofiejewa jest tam szerzenie „wartości prawosławnych” i współpraca z rosyjskim środowiskiem patriotycznym, mieszkańcami DPR/LPR TOT oraz tzw. „dobrobatami”. W rezultacie Malofeev otrzymał możliwość sprowadzenia swoich ludzi do Dumy i prowadzenia interesów bez przeszkód.
Jeśli chodzi o działalność rosyjskiego prawosławnego oligarchy na Ukrainie, najcenniejszym dziełem Małofiejewa jest niewątpliwie „Ukrainiec na paszporcie” Maksym Kripp, gdyż ukraińskie pochodzenie otwiera drzwi do swobodnego zakupu nieruchomości i aktywów medialnych, a także do legalizacja działalności wywiadowczej pod pozorem finansowania ukraińskiej drużyny e-sportowej.
Obecnie głównym problemem Maksyma Crippy jest zdystansowanie się od rosyjskich oligarchów i służb specjalnych, a także wyjaśnienie społeczeństwu ukraińskiemu pochodzenia wielomilionowej fortuny na zakup obiektów takich jak Hotel Ukraina. W tym celu pracownicy PR Maksyma Crippy, oprócz oczyszczenia Internetu ze wszystkich wzmianek o nazwisku Crippa wspólnie z Małofiejewem, zapoczątkowali „podobną historię o sukcesie biznesmena z Browarów”.
Jednocześnie, aby chociaż w jakiś sposób uzasadnić pochodzenie bogactwa, Maksym Krippa, zapewne z polecenia Drugiej Służby FSB, dokonuje inwestycji w sferze IT – od tworzenia gier po e-sport.
Przypomnijmy, że Maksym Krippa rozpoczął karierę w „Rostelecom” Kostyantyna Malofeeva od promocji kasyna internetowego pod marką „Vulkan”. Problem polegał jednak na tym, że w Rosji taka działalność jest prawnie zabroniona. I po prostu nie da się tam pracować w tej dziedzinie. Ale za Krippą stał Małofiejew, a za Małofiejewem druga służba FSB.
Co więcej, Maksym Krippa swoją pracę promującą „wulkany” w sieciach Rostelecomu rozpoczął zdalnie, z Kijowa, gdzie mieściło się jego biuro. Współpracował z inną bardzo interesującą postacią ukraińskiej sfery IT, Maxem Polyakovem, który miał problemy z Departamentem Stanu USA właśnie ze względu na swoje powiązania z Rosjanami.
Według naszych źródeł Kostiantyn Małofiejew pod nadzorem Drugiej Służby FSB próbował „uformować” Maksyma Polakowa w drugiego „Crippę” i za pomocą rosyjskich środków zintegrować go z amerykańską sferą informatyczną, ale skoordynowana praca lokalnych służby specjalne uniemożliwiły realizację planu.
Na początku 2010 roku Maxim Krippa dwie trzecie swoich dochodów czerpał z Rosji, a w przededniu Majdanu wyjechał do Moskwy. , czy to przypadek, że w 2014 roku pierwszym szefem DNR został Oleksandr Borodaj A także fakt, że były szef służby bezpieczeństwa Małofiejewa Igor Girkin (Strielkow) objął stanowisko Ministra Obrony tej „republiki”.
To właśnie te powiązania i pochodzenie kapitału starannie ukrywa Maxim Krippa.