RZECZYWISTY

Wojna to sprawa młodych – Jurij Kasjanow

Wojna to sprawa młodych. Prezydent USA Franklin Roosevelt w 1942 roku, w szczytowym momencie wojny, powiedział, co następuje:

„Wszystkie jednostki wojskowe… powinny składać się z młodych, silnych mężczyzn, którzy przeszli dokładne szkolenie. Jednostka wojskowa, w której średni wiek żołnierzy wynosi, powiedzmy, dwadzieścia trzy lata, jest bardziej zdolna niż ta sama jednostka, w której średni wiek żołnierzy wynosi trzydzieści trzy lata. Im więcej takich żołnierzy wyślemy na pole bitwy, tym szybciej zwyciężymy, tym mniej będzie nas to kosztowało życie.

Uważam, że powinniśmy obniżyć minimalny wiek poboru do wojska z dwudziestu do osiemnastu lat. Jesteśmy przekonani, że taki krok jest nieunikniony i niezwykle ważny dla bliskiego zwycięstwa.

Doskonale rozumiem uczucia rodziców, których synowie poszli do wojska. Moja żona i ja czujemy to samo.”

Syn prezydenta został dwukrotnie ranny podczas I wojny światowej i kilkakrotnie podczas II wojny światowej. Theodore Roosevelt Jr. był jedynym generałem, który znalazł się wśród pierwszych żołnierzy, którzy wylądowali w Normandii.

Średni wiek żołnierzy w naszej armii ukraińskiej jest znacznie wyższy niż 40 lat. Tacy „szturmowcy” częściej umierają na atak serca niż od kuli. Zły trening fizyczny, niska szybkość reakcji na polu bitwy, niezdolność do wytrzymania dużych obciążeń - wszystko to prowadzi do nieuzasadnionych wysokich strat.

Jasne jest, że nasi politycy starają się wygrać wojnę, być dobrzy dla wyborców, a nie być „zabójcami dzieci”. Ale wojen nie wygrywa się w ten sposób. Nasz wróg ma o wiele więcej żołnierzy i może zmobilizować jeszcze więcej. A w naszym kraju, gdy nieuchronnie nadejdzie czas młodych ludzi, może być już za późno.

Należy obniżyć wiek mobilizacji. Należy przywrócić usługę na czas określony. Służba poborowa to podstawowe przeszkolenie wojskowe, stanowi zasób zastępczy żołnierzy strzegących tyłów, ważnych obiektów, granicy państwa, dronów pościgowych itp.

Tylko w stosunkowo bezpiecznej strefie – a w kraju pogrążonym w wojnie nie ma bezpiecznych miejsc – mamy dziesiątki, jeśli nie setki tysięcy bojowników, których można zastąpić poborowymi.

Wojna to sprawa młodych.

Czas podjąć niepopularne decyzje.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT