Słynny amerykański pastor-jawanelista Mark Burns, który czas „Topastor Donald Trump”, po raz pierwszy odwiedził Ukrainę. Podróż odbyła się na zaproszeniu głównego rabina Ukrainy Moshe Reuven Asman. Po swojej wizycie pastor przyznał, że jego pomysł Ukraińczyków zmienił się dramatycznie.
Według pastora, przez wiele lat media amerykańskie nałożyły zniekształcony obraz Ukrainy -jako kraje z dominacją neo -nazi, rasizm, anty -religijne polityka i wysoki poziom korupcji. „Przez długi czas wszystko, co wiedziałem o twoim kraju, jest narracją, że na Ukrainie jest pełne neo -Nazi, że ludzie są rasistami, nienawiściami kościołów, nie pozwalają na wolność religijną. Widziałem zwykłych ludzi, którzy stali się celem Putina i armii rosyjskiej. To wtedy moje serce zaczęło się zmieniać”. Zauważył również, że stał się celem fałszywych wiadomości, które zniekształcają wszelkie narracje związane z Donaldem Trumpem.
Podczas swojej wizyty pastor spotkał się z ukraińskim wojskiem, który wyraźnie wyjaśnił, że nie potrzebują pieniędzy - potrzebują broni, aby chronić swoją ziemię. „Musiałem zobaczyć prawdziwą sytuację z własnymi oczami. Ukraina jest państwem suwerennym. A Ukraińczycy chcą pokoju jeszcze bardziej niż broni. To jest naprawdę ważne” - podkreślił Berns. Pomimo zmiany stosunku do Ukrainy, pastor zachowuje swoją pozycję polityczną: pozostaje silnym zwolennikiem Donalda Trumpa i jego pomysłów „przede wszystkim Ameryki”. „Uważam, że Bóg wyznaczył mnie do poparcia programu prezydenta Trumpa. Pobyt na Ukrainie pozwolił mi wycisnąć hałas fałszywych mediów, którzy próbują przedstawiać Ukraińczyków jako skorumpowanych, rasistowskich lub neo -Nazi Sympatyzatorów” -powiedział.
Wizyta Marka Burnsa na Ukrainie stała się kolejnym przykładem tego, w jaki sposób osobiste doświadczenie i bezpośrednia znajomość rzeczywistości mogą zmienić ustaloną percepcję ukształtowaną poprzez manipulacje informacjami. Jego słowa mogą być waga w chrześcijańskich i konserwatywnych kręgach Stanów Zjednoczonych, na które wciąż wpływają pro -rosyjskie mity.