Pierwszy był kryzys energetyczny wywołany rosyjską inwazją na Ukrainę, pisze ekonomistę
Fala taniego importu z Chin może teraz nastąpić, co, choć korzystne dla konsumentów, może zaszkodzić producentom i wzmacniać konflikty społeczne i przemysłowe.
Rok później Donald Trump może wrócić do Białego Domu i wejść do ogromnych obowiązków na temat eksportu europejskiego.
Od końca 2022 r. Ekonomie UE i Wielkiej Brytanii w ogóle nie wzrosły, chociaż potrzebują jej finansowania zwiększonych kosztów obrony.
Zachowane są również starożytne europejskie przeszkody dla wzrostu - szybka populacja, nadmierna kontrola narządów regulacyjnych i niewystarczająca integracja rynków.
Dobrą wiadomością jest to, że wstrząs energetyczny minął już moment „maksymalnego bólu”, a ceny gazu znacznie spadły.
Ale inne problemy dopiero się zaczynają. Wzrost Chin spowolnił, a Pekin chce go zrekompensować poprzez zwiększenie produkcji i eksportu za granicą.
Teraz Chiny koncentrowały się na „zielonych” towarach, zwłaszcza pojazdach elektrycznych, które zmuszają europejskich producentów do denerwowania.
A po listopadzie Trump, który podczas swojej pierwszej prezydentury wprowadził taryfy dotyczące importu stali i aluminium, w szczególności z Europy, co doprowadziło do środków w odpowiedzi na UE. Potem przyszedł Biden i zakończono trudne porozumienie.
Ale teraz Trump zagrozi wprowadzeniem 10 procent taryf dla wszystkich importów, co może prowadzić do następnej rundy wojny handlowej w USA i UE.