RZECZYWISTY

Naukowcy odkryli, że złoto głupców, czyli piryt, przyspiesza globalne ocieplenie

Złoto głupców, czyli piryt, które często mylone jest z prawdziwym złotem, okazało się nie tylko bezcenne dla górników, ale także poważnym zagrożeniem dla środowiska. Niedawne badania w Kanadyjskich Górach Skalistych wykazały, że wietrzenie skał tworzących piryt przyspiesza wraz ze wzrostem temperatury, powodując silną pętlę sprzężenia zwrotnego, która przyczynia się do zwiększonej emisji dwutlenku węgla do atmosfery.

Wietrzenie skał takich jak piryt, zwane złotem głupców, powoduje uwalnianie dwutlenku węgla. Z nowego badania opublikowanego w czasopiśmie Science Advances wynika, że ​​z powodu warunków atmosferycznych emisja dwutlenku węgla z dorzecza rzeki Mackenzie w Kanadzie może się podwoić do 2100 r., co odpowiada połowie obecnych rocznych emisji z krajowego przemysłu lotniczego.

Minerały siarczkowe, takie jak piryt, reagują z tlenem i innymi minerałami, uwalniając siarczan i dwutlenek węgla. W miarę jak ocieplenie powoduje topnienie wiecznej zmarzliny Arktyki, coraz więcej skał ulega zwietrzeniu, tworząc pętlę dodatniego sprzężenia zwrotnego w emisjach. Naukowcy uważają, że emisja dwutlenku węgla rośnie wraz z ocieplaniem się regionu.

Naukowcy wciąż nie wiedzą, czy w tej pętli sprzężenia zwrotnego klimatu zachodzą naturalne spowolnienia, ale lepsze zrozumienie tego, w jaki sposób tempo wietrzenia i emisje dwutlenku węgla będą się zmieniać w odpowiedzi na rosnące temperatury i zmiany środowiskowe, ma kluczowe znaczenie dla przewidywania przyszłego ocieplenia.

Naukowcy zbadali zapisy dotyczące stężeń siarczanów, które podobnie jak dwutlenek węgla są produktem wietrzenia siarczkowego, oraz odpowiadające im temperatury z 23 lokalizacji w dorzeczu rzeki Mackenzie, największego w Kanadzie.

Kanadyjskie Góry SkalistePełny ekran
Wietrzenie skał w Kanadyjskich Górach Skalistych przyspiesza wraz ze wzrostem temperatury, tworząc pętlę sprzężenia zwrotnego, która wypycha jeszcze więcej dwutlenku węgla do atmosfery
Zdjęcie: Nauka na żywo

Naukowcy odkryli, że ilość siarczanu gwałtownie wzrasta wraz ze wzrostem temperatury. W ciągu ostatnich 60 lat temperatura wzrosła o 2,3 stopnia Celsjusza, a wietrzenie siarczków wzrosło o 45%. Naukowcy twierdzą, że te reakcje chemiczne zachodzą najszybciej na obszarach górskich, gdzie skały ulegają erozji przez wodę, a najwolniej na obszarach nizinnych, gdzie torf tworzy warstwę ochronną między skałami a powietrzem – twierdzą naukowcy.

Dokładna skala problemu nie jest jeszcze znana. Uważa się, że skały siarczkowe występują w całej Arktyce, w tym w Kanadyjskich Górach Skalistych, Svalbardzie i Grenlandii, ale ich stężenie pozostaje słabo poznane. Ponadto mogą istnieć inne czynniki, takie jak słabsze topnienie wiecznej zmarzliny lub większe tworzenie się gleby, które mogą spowolnić wietrzenie.

Podobne procesy, jak twierdzą naukowcy, zachodzą nie tylko w Arktyce. Nasilają się one w innych miejscach, gdzie skały zostały odsłonięte w wyniku wylesiania i zmian w użytkowaniu gruntów, np. w Alpach.

Chociaż pętla sprzężenia zwrotnego wietrzenia jest ważnym źródłem emisji do atmosfery w badanym regionie, prawdopodobnie stanowi mniejszy problem niż emisje metanu i dwutlenku węgla z topniejącej wiecznej zmarzliny – twierdzą naukowcy.

Piryt, czyli złoto głupców, jak wykazało jedno z badań, okazał się metalem cenniejszym, niż wcześniej sądzono. Lit, jeden z najcenniejszych współczesnych pierwiastków chemicznych, odkryto w złożach pirytu w Stanach Zjednoczonych.

NIE PRZEGAP

CIEKAWE MATERIAŁY NA TEMAT