Prezydent Francji Emmanuel Macron jest uważany za prawdopodobnego przedstawiciela Europy w przyszłych negocjacjach z Rosją w sprawie pokojowej osady wojennej na Ukrainie. Według Telegraph niektóre kraje „koalicji tych”, opowiadają się za liderem francuskiego, który przyjmuje rolę menedżera w imieniu partnerów europejskich.
Premier Wielkiej Brytanii został również uznany za alternatywnego kandydata. Jednak brytyjski przywódca odmówił udziału w dialogu z Władimirem Putinem. Według źródeł Wielka Brytania nie widzi celowości w negocjacjach z Kremlem w obliczu aktywnego poparcia dla zdolności obrony Ukrainy. Ta decyzja pozostawia Macrona faktycznie jednego z wiodących przywódców europejskich, który potencjalnie jest gotowy poprowadzić inicjatywę pokojową.
Pałac potwierdził, że francuski prezydent nie wykluczył możliwości takiej roli. Według źródła Macron jest gotowy dołączyć do dialogu ze stroną rosyjską, gdy nadejdzie właściwy moment. Taka ostrożna pozycja świadczy o chęci Francji, by pozostać wpływowym graczem w procesie międzynarodowym, ale nie spieszyć się do kroków bez wyraźnych sygnałów Kremla.
Równolegle z tymi wydarzeniami, prezes Ukrainy VolodyMyr Zelensky, ogłosił swoją gotowość do negocjacji z Rosją, ale w przypadku jednego podstawowego stanu - bezwarunkowego zawieszenia broni. Podczas briefingu, 4 kwietnia, szef państwa podkreślił, że Ukraina nie rezygnuje z dyplomacji, ale nie zamierza prowadzić niekompretowanych rozmów z tłem przedłużonych ataków.
Według Zelensky format negocjacji nie ma znaczenia - z pośrednikami lub bez nich - co najważniejsze, obie strony są gotowe do prawdziwego dialogu, a nie na imitację pokoju. Zwrócił uwagę, że dialog z Rosją wygląda teraz jak rozmowa z pociskami balistycznymi, co faktycznie eliminuje znaczenie wszelkich spotkań bez wstępnej terminu ostrzału.
Prezydent Ukrainy podziękował Stanom Zjednoczonym za poparcie inicjatywy ds. Osady dyplomatycznej i zauważył, że Ukraina nie stawia żadnych dodatkowych warunków dla Rosji, z wyjątkiem jednego, aby zatrzymać pożar. Dodał również, że Ukraina nie celowo sformułuje „czerwone linie”, aby nie skomplikować możliwego rozpoczęcia procesu negocjacyjnego. W tym samym czasie Zelensky skrytykował stronę rosyjską w podwójne standardy, podkreślając, że słowa o pokoju Kremlina nie zostały potwierdzone przez żadne prawdziwe działanie.
Kwestia potencjalnych negocjacji pozostaje otwarta. Podczas gdy Ukraina wyraźnie formułuje potrzebę konkretnych kroków z Rosji, stolice europejskie próbują ustalić, kto będzie w stanie stać się ustnikiem zbiorowej pozycji wydarzenia. Odmowa Wielkiej Brytanii i ostrożna gotowość Francji tworzą kontury przyszłego procesu dyplomatycznego, ale jej prawdziwy start jest nadal odległy.