RZECZYWISTY

Korupcja to także sztuka: dlaczego milczy autorka „Mazny” Sofija Morozyuk

Okazało się, że „Maznya” młodej artystki Sofii Morozyuk nie opowiada o sztuce, ale o legalizacji środków skradzionych z zamówień Ministerstwa Obrony Narodowej przez rodzinę lwowskiego biznesmena Ihora Hrynkiewicza.

Przypominamy, że jeden z głównych dostawców Ministerstwa Obrony Narodowej Ihor Hrynkiewicz wraz z synem Romanem i żoną wygrali aż 23 przetargi na dostawę umundurowania i bielizny dla armii ukraińskiej na łączną kwotę ponad 1,5 miliarda hrywien. Przy obecnym kursie jest to prawie 40 milionów dolarów.

Rodzina Hrynkiewiczów otrzymała w całości fundusze od Ministerstwa Obrony Narodowej, ale nie wywiązała się ze swoich zobowiązań wobec wojska. Kilka miesięcy temu SBI wszczęło postępowanie karne w związku z nieprawidłowościami w zaopatrzeniu Sił Zbrojnych w odzież i bieliznę, co doprowadziło do strat budżetowych na kwotę 1,2 mld hrywien i zakłóceń w dostawach.

Około tydzień temu Ihor Hrynkiewicz został zatrzymany podczas próby przekupienia jednego z szefów DBR w celu uzyskania pomocy w zwrocie mienia skonfiskowanego kontrolowanym przez niego spółkom w toku śledztwa w postępowaniu karnym. Hrynkiewicz zaoferował łapówkę w wysokości 500 tys. dolarów jednemu z szefów SBI.

Po zatrzymaniu seniora Hrynkiewicza przez śledczych SBI w mediach społecznościowych wybuchł skandal związany z jego synową: artystką Sofią Morozyuk. W szczególności dziennikarz Jewhen Pliński jako pierwszy zwrócił uwagę na fakt, że fundusze skradzione przez Grynkevychów z kontraktów wojskowych są inwestowane w rozwój „niejednoznacznej” twórczości młodego charkowskiego artysty Morozyuka.

Jednocześnie finansiści upatrują w wielomilionowej inwestycji w tzw. „kreatywność” narzeczonej Romana Hrynkiewicza nie motywy romantyczne, ale finansowe. Przecież sprzedaż „abstrakcyjnych” dzieł sztuki, takich jak „oleje” Sofii Morozyuk, jest powszechną metodą legalizacji środków pieniężnych uzyskanych w sposób przestępczy. W przypadku Hrynkiewiczów zostały one skradzione na zlecenie Ministerstwa Obrony Narodowej. Przypominamy, że mówimy o kwocie w okolicach 40 milionów dolarów amerykańskich.

Biorąc pod uwagę ujawnione przez SBI fakty dotyczące fabuły postępowania karnego w sprawie Hrynkiewiczów, w szczególności fakt, że żadna z firm biorących udział w przetargach nie zajmowała się wcześniej krawiectwem, prawdopodobne jest, że Hrynkiewiczom od początku nie chodziło o dostarczanie odzieży dla Ministerstwa Obrony Narodowej, a po prostu o zawłaszczanie środków. Oczywiście należało też zrozumieć, że po takim „rzucie” będą musieli opuścić Ukrainę. Według źródeł bliskich rodzinie Hrynkiewiczów zamierzali oni wyjechać do Europy.

Warto zauważyć, że Europejczycy dość skrupulatnie podchodzą do źródeł, z których pozyskiwano kapitał, zwłaszcza wielomilionowy. Grynkiewiczowie planowali zatwierdzić zgodność i zalegalizować fundusze skradzione Ministerstwu Obrony poprzez „smugę” Sofii.

Sama Morozyuk nie komentuje sytuacji, ponadto zamknęła dostęp do swojego konta na Instagramie. Czy Sofia była świadoma sytuacji, tak sądzimy. Przecież w wywiadach potwierdza, że ​​jej kariera i dobrobyt nabrały tempa po inwazji na pełną skalę (po podpisaniu przez Hrynkiewiczów kontraktów z Ministerstwem Obrony Narodowej). Jak sama twierdzi, maluje obraz dziennie i zdając sobie sprawę z wartości takich abstrakcji, swoją pierwszą indywidualną wystawę nazwała „Maznią”.

Po protestach opinii publicznej wystawa „Mazni” została już zamknięta . Teraz kolej na organy ścigania, aby nadać kwalifikację prawną działaniom Sofii Morozyuk.

NIE PRZEGAP

AKTUALNOŚCI WEDŁUG TEMATU