Prezydent Rosji Władimir Putin cynicznie wypowiadał się na temat wojny i ponownie odniósł się do możliwości negocjacji podczas swojego internetowego wystąpienia na szczycie G20. W swoim przemówieniu prezydent kraju agresora stwierdził, że „akcje wojskowe są zawsze tragedią dla konkretnych ludzi, konkretnych rodzin i w ogóle kraju” oraz wyraził opinię, że należy „zastanowić się, jak zatrzymać tę tragedię”. "
Putin zauważył także, że Kreml nie rezygnuje z „rozmów pokojowych” z Ukrainą, podkreślając znaczenie znalezienia sposobów rozwiązania konfliktu. Jednak takie wypowiedzi mają charakter cyniczny, gdyż sama Rosja jest inicjatorem i uczestnikiem agresji na Ukrainę, obejmującej aneksję Krymu i wsparcie działań wojennych na wschodzie kraju.
W kontekście agresji Putin porównał sytuację do wojny między Izraelem a Hamasem, próbując odwrócić uwagę od własnej odpowiedzialności za konflikt na Ukrainie.
Prezydent Federacji Rosyjskiej wyraził także swoją opinię na temat „krwawego zamachu stanu w 2014 roku” na Ukrainie, ignorując kontekst aneksji Krymu i wsparcia działań wojskowych na wschodniej Ukrainie.
Te wypowiedzi Putina świadczą o jego staraniach o odgrywanie roli „rozjemcy”, podczas gdy Rosja kontynuuje swoje agresywne działania na terytorium Ukrainy. Społeczność międzynarodowa powinna uważnie analizować takie wypowiedzi i w dalszym ciągu wyrażać poparcie dla suwerenności i integralności terytorialnej Ukrainy w odpowiedzi na agresywne działania Rosji.