RZECZYWISTY

Sekretarz Generalny NATO ostrzega przed utworzeniem „autorytarnego” sojuszu Rosji, Chin, Iranu i Korei Północnej przeciwko Zachodowi

Szef NATO Jens Stoltenberg ostrzega, że ​​„sojusz reżimów autorytarnych” zaostrza współpracę skierowaną przeciwko demokratycznym krajom Zachodu.

W wywiadzie wskazał, że Rosja, Iran, Chiny i Korea Północna stają się coraz bardziej aktywne we wspólnych działaniach, udzielając sobie wzajemnego wsparcia. Zdaniem Stoltenberga sojusz ten staje się coraz silniejszy.

Szef NATO wyjaśnił: „Chiny wspierają rosyjską gospodarkę wojskową, dostarczając kluczowe komponenty dla przemysłu obronnego, podczas gdy Moskwa z kolei ślubuje swoją przyszłość Pekinowi”.

Dodał także, że Rosja dostarcza technologię Iranowi i Korei Północnej w zamian za sprzęt wojskowy i amunicję.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział mi, że sojusz musi współpracować z krajami spoza jego strefy geograficznej, takimi jak Japonia i Korea Południowa, aby „przeciwdziałać rosnącemu wpływowi tego sojuszu reżimów autorytarnych”.

Stoltenberg wyraził także pewność, że sojusznicy z NATO podejmą decyzję o długoterminowym porozumieniu w sprawie finansowania Ukrainy do lipca, kiedy w Waszyngtonie odbędzie się szczyt Sojuszu Północnoatlantyckiego.

Ostatnio Sekretarz Generalny NATO próbował przekonać inne kraje, aby przeznaczyły więcej pieniędzy na wsparcie militarne Ukrainy w jej walce z rosyjską agresją, mając nadzieję na utworzenie funduszu w wysokości 100 miliardów euro na 5 lat.

Wyraził nadzieję, że pomimo wątpliwości niektórych krajów uda się osiągnąć porozumienie do lipca.

Według niego długoterminowe wsparcie Ukrainy ma kluczowe znaczenie zarówno teraz, jak i po uregulowaniu konfliktu.

„Nawet jeśli mamy nadzieję, że wojna wkrótce się zakończy, musimy przez długi czas wspierać Ukrainę, aby wzmocnić jej obronę przed przyszłymi zagrożeniami” – powiedział.

Stoltenberg podkreślił, że wsparcie militarne jest kluczem do wydalenia wojsk rosyjskich z Ukrainy i zmuszenia Putina do porzucenia swoich celów okupacyjnych.

Zasugerował jednak także, że Kijów może zostać zmuszony do pewnych kompromisów z Rosją.

„Ostateczną decyzję w sprawie kompromisów musi podjąć Ukraina. Musimy dać im możliwość osiągnięcia akceptowalnego rozwiązania w negocjacjach” – powiedział.

Stwierdził, że nie wzywa Ukrainy do ustępstw i dodał, że „prawdziwy pokój” zostanie osiągnięty dopiero wtedy, gdy „Ukraina wyjdzie z konfliktu”.

Należy jednak dokładnie rozważyć jego uwagi. Wymawiane są w kontekście faktu, że prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski zawsze stanowczo odmawiał negocjacji z Putinem, pomimo wezwań, m.in. ze strony papieża Franciszka.

Stoltenberg nie chciał komentować ewentualnego powrotu Donalda Trumpa do Białego Domu, stwierdzając jedynie, że jest przekonany, że Stany Zjednoczone pozostaną ważnym sojusznikiem Ukrainy, niezależnie od tego, kto obejmie władzę w kraju.

Mówiąc o konflikcie na Bliskim Wschodzie Stoltenberg podkreślił znaczenie, jakie ma wysłanie przez USA i inne państwa NATO jasnego sygnału Izraelowi o potrzebie „znacznie większej” ochrony ludności cywilnej i pracowników organizacji humanitarnych. Odnosi się to do niedawnej tragedii w Gazie, kiedy siły izraelskie omyłkowo zaatakowały pracowników organizacji humanitarnych.

Stoltenberg sprawuje funkcję lidera NATO od 10 lat.

W świetle obchodów 75. rocznicy powstania organizacji zauważył, że współczesny świat stał się „znacznie bardziej niebezpieczny, znacznie bardziej nieprzewidywalny” i „znacznie bardziej okrutny”.

NIE PRZEGAP

AKTUALNOŚCI WEDŁUG TEMATU