Zarejestrowany w Wielkiej Brytanii statek towarowy pod banderą Belize padł ofiarą ataku w pobliżu Jemenu, w Cieśninie Bab al-Mandab, która stanowi skrzyżowanie Morza Czerwonego i Zatoki Adeńskiej.
Do zdarzenia doszło w niedzielę, około 35 mil morskich na południe od miasta portowego Moha na wybrzeżu Jemenu. Według doniesień do ataku doszło podczas przepływu statku z Khor Fakkan w Zjednoczonych Emiratach Arabskich do Warny w Bułgarii. Podczas eksplozji, która wydarzyła się obok statku, ten ostatni poniósł szkody materialne.
Załoga nie odniosła obrażeń i jest bezpieczna.
Statek zarejestrowany w Wielkiej Brytanii pływa w Libanie.
Ataki Houthi na statki na Morzu Czerwonym trwają już od jakiegoś czasu. Od listopada ubiegłego roku jemeńscy Huti często atakują statki handlowe w regionie. W styczniu tego roku ataki nabrały szczególnej intensywności.
Brytyjski okręt wojenny został niedawno zaatakowany przez drona Houthi na Morzu Czerwonym, a jemeńscy bojownicy twierdzili później, że zaatakowali amerykański niszczyciel. Informacji tej jednak zaprzeczył Pentagon.
W odpowiedzi na te ciągłe zagrożenia Stany Zjednoczone i Wielka Brytania prowadzą operacje mające na celu ochronę żeglugi przed atakami Houthi. Wojsko amerykańskie zaatakowało niedawno cele powiązane z Houthi w Jemenie, w tym za pomocą rakiet manewrujących i dronów. Stany Zjednoczone przechwyciły także dostawę broni z Iranu przeznaczonej dla Houthi w Jemenie.